Wizerunek kobiet w grach

0
275

W ostatnich kilku latach (na Zachodzie, do Polski ten trend jeszcze nie dotarł) pojawił się swego rodzaju „feministyczny” nurt w opisie gier. Jego przedstawicielki twierdzą, że kobiety w grach są traktowane w sposób skandaliczny, a większość tytułów reprezentuje tylko męski punkt widzenia.
W tym ostatnim stwierdzeniu pewnie jest ziarno prawdy. W końcu gry są jednak w przeważającej większości tworzone przez mężczyzn, często również głownie dla mężczyzn. Ale czy obraz kobiet w grach jest faktycznie aż tak zły?
To prawda zdarzają się w grach postaci przeseksualizowane, zdarza się też, że gry przedstawiają kobiety jako ogół (nie poszczególne postacie) niezbyt korzystnie. Widać to było na przykład w pierwszym Wiedźminie, gdzie twórcy zastosowali bardzo infantylny pomysł i gracz otrzymywał „karty” za uprawianie seksu z różnymi kobietami. To nie był fajny zabieg i nigdy później go nie powtórzono, zresztą na obronę twórców można dodać, że ani Shani ani Triss to nie są źle napisane postacie, to bardzo niezależne kobiety.
A poza tym? Czy na przykład Shepard kobieta w jakikolwiek sposób ustępuje swojemu męskiemu odpowiednikowi? Raczej nie, wydaje się, że feministki swoim zwyczajem przesadzają i robią z igły widły, gdy opowiadają jak to kobiety są strasznie źle traktowane przez twórców gier.